Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

Opis działań konfederatów barskich

Konfederacyja barska była już zewsząd ściśnięta, (…) Wszystkie te konfederacyje powstawały w taki sposób i tak dalece bez porozumienia, bez dobrego planu, że Rosjanie zawsze zdążali przyjść na czas, bić jedne po drugich i w sile jednego korpusu 12 do 15 000 ludzi dawali sobie radę wszędzie od Podola do Wielkopolski i od Krakowa aż po Litwę. (…) Prawda że mają do czynienia ze słabym przeciwnikiem: wojna ta zakrawa raczej na jedno nieustanne polowanie niż na prawidłową wojnę, Polacy bowiem w swych przesądach wierzy­li w niezwyciężoną siłę polskiej szabli i licząc na swe konie wy­obrażali sobie, że gdziekolwiek napotkają Rosjan, ci ostatni przepadną z kretesem. Teraz przekonawszy się, że jest wręcz przeciwnie, co najwyżej skubią Rosjan i uciekają na pierwszy widok piechoty lub armat. (…) Straty Rosjan w ludziach są nieznaczne i nic dziwnego, gdy się zważy, jak źle uzbrojeni są ci konfederaci: cała ich siła tkwi w szabli, armat prawie nie mają, a jeżeli je wydostaną gdzieś z jakiegoś starego ograbionego arsenału, to nie bardzo umieją ich użyć i armaty te zawsze wpadają w ręce Rosjan, konfederaci bowiem mają bar­dzo mało piechoty albo nie mają jej wcale. Nieliczna ich piecho­ta jest również źle uzbrojona w stare strzelby i nie umie z nich robić takiego użytku, jaki robi pułk dobrze wyekwipowany; kawalerzysta zaopatrzony jest w trzy lub cztery pary pistoletów, które mu więcej sprawiają kłopotu niż bezpieczeństwa. (…) Wszystkie porażki konfederatów Sułkowskiego i Malczewskiego w Wielko­polsce, Zakrzewskiego na Podlasiu oraz konfederatów rawskich nie nauczyły ich rozumu, ale i Rosjanie niewiele na tym zyskali: mając na wszystkie te wyprawy najwyżej 12 tysięcy wojska po­trafią oni przeszkodzić zawiązaniu się lub wzmocnieniu każdej konfederacyi, ale zgnieść ich całkowicie nie potrafią nigdy. Po­bici kryją się w lasach i błotach, a ponieważ Rosjanie nie mogą być na raz wszędzie, więc ci, którzy się konfederują na nowo, zawsze mogą liczyć na wyzyskanie odległości. Gdyby Rosjanie mieli armię liczniejszą, to niewątpliwie wszystkich powaliliby na ziemię i zmusili do uspokojenia w braku środków. Cóż kiedy zanadto potrzebują armii gdzie indziej. (…)

Byliby ci konfederaci może trochę straszniejsi dla Rosjan, gdy­by działali w porozumieniu, lecz między nimi ciągła panuje kłót­nia; dość powiedzieć, że w wielu województwach jest po dwóch lub trzech marszałków zamiast jednego i każdy przypisuje so­bie prawo poboru podatków i niesłuchania nikogo innego, wobec czego Rosjanie znoszą jedne po drugich drobne oddziałki, które nawzajem odbierają sobie lub zabijają żołnierzy. (…)

Za: Wypisy źródłowe do historii polskiej sztuki wojennej, zeszyt dziewiąty: Polska sztuka wojenna w latach 1764-1793, oprac. Antoni Juszczyński, Marian Krwawicz, Warszawa 1957, str. 42-43

 

A. Przedstaw uzbrojenie konfederatów barskich.

B. Wyjaśnij na czym polegała słabość oddziałów wojskowych konfederacji barskiej.

C. Wyjaśnij, dlaczego wojska carskie miały problem z ostatecznym stłumieniem konfederacji barskiej.