Konieczność przebudowy ustroju rolnego
Przed trzema laty pojawiła się w pismach naszych fachowych i niefachowych paląca sprawa „ratowania większej własności ziemskiej”. Odsłaniano wtedy różne przyczyny upadku rolnictwa i wyliczono wiele grzechów żywota naszego, naszą lekkomyślność i nierząd, działy familijne (…) brak kredytu i kapitałów obrotowych tudzież wysoką stopę procentową, konkurencję zboża zamorskiego, niedostateczność ceł ochronnych itp. (…)
(…) Refleksje nad sytuacją ekonomiczną i społeczną naszej dzielnicy zrodziły we mnie to przekonanie, iż stoimy na przełomie, na którym przeszłe i obecne warunki bytu prą ku przeobrażeniu ustroju społecznego w tym kierunku, aby zredukować u nas w znaczeniu socjalnym większą własność ziemską i gospodarkę latyfundialną, a podnieść do wyższej godności ekonomicznej i społecznej włościaństwo i gospodarstwa chłopskie.
Jednym słowem, inny podział ziemi pomiędzy warstwy społeczne jest postulatem czasu, wobec którego szlachcie nie pozostaje nic innego jak w dobrze zrozumianym interesie własnym popierać i przyśpieszać urzeczywistnienie tego procesu organicznego [wewnętrznego] przez spontaniczne tworzenie średnich gospodarstw włościańskich lub osad rolnych, w których najniższe warstwy naszego społeczeństwa znajdą punkt oparcia i pochop do rozszerzania swej wartości socjalnej i do wstąpienia na wyższy szczebel rozwoju społecznego. Drogą do tego najprostszą i najkorzystniejszą jest parcelacja, a raczej kolonizacja wewnętrzna (…)
(…) Tak więc widzimy smutny rozstrój społeczeństwa naszego, polegający na tym, iż górne jego warstwy toczy gangrena nieszczęśliwych konstelacji ekonomicznych, dolne zaś pokłady błąkają się bezużytecznie w wykolejeniu socjalnym z dawnych posad. Pośród tego próżnia – brak stanu średniego, który by był ogniwem łączącym rozpadające się żywioły. A jednak, gdyby istniał ten stan średni, to choroba żywiołów skrajnych nie byłaby tak intensywną i tak niebezpieczną (…)
Taką przystanią jest w każdym zdrowym społeczeństwie stan średni (…)
Licząc się z czynnikami i właściwościami naszymi, przekazanymi nam z przeszłości, jak niemniej z zasobami naszymi ekonomicznymi, w końcu i z tym wyżej wykazanym faktem, że odpowiednia ilość gospodarstw włościańskich jest pierwszym warunkiem rozwoju stanu średniego w ogóle, dojdziemy w konkluzji, że przede wszystkim rolnictwo jest owym gruntem, wołającym o właściwą uprawę społeczną, że w rolnictwie powinniśmy przystąpić do właściwego normowania stosunku klas posiadających ziemię, tj. do takiego podziału ziemi, aby od ordynata do parobka był nieprzerwany łańcuch ogniw społecznych, aby ta drabina w samym środku nie była bez szczebli. Pierwszych i najgłówniejszych tych szczebli powinno dostarczyć rolnictwo przez utworzenie znacznego procentu gospodarstw średnich, na których i z których rekrutowałby się w następstwie inteligentny stan średni (…)
Teodor Kalkstein, Położenie nasze a ustawa o kolonizacji niemieckiej z dnia 26 IV 1886..., Toruń 1887
Za: Wielkopolska (1851-1914). Wybór źródeł, opracował W. Jakóbczyk, Wrocław 1954, str. 21-22
A. Wymień wskazane przez autora główne przyczyny kryzysu w rolnictwie.
B. Wyjaśnij, na czym polegała przedstawiona przez autora wada struktury społecznej społeczeństwa polskiego.
C. Omów zaproponowaną przez autora koncepcję przebudowy społeczeństwa polskiego.