Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

2. 3. Główne kierunki polityki zagranicznej ostatnich Jagiellonów

 

Porażka Jagiellonów w walce o preponderancję w Europie środkowej

Druga połowa XV w. była okresem wzmożonej aktywności Polski na kierunku południowym i wschodnim. Jagiellonowie zasiadali na tronach Węgier i Czech. Początek XVI w. przyniósł jednak załamanie się międzynarodowego znaczenia Jagiellonów na tym obszarze. Sprzeczne interesy będących we władaniu Jagiellonów państw nie pozwalały na bardziej efektywne wykorzystanie związków dynastycznych.

Pierwszym symptomem słabnącej pozycji Polski był przebieg konfliktu o wpływy w Mołdawii, która od 1485 r. była lennem Polski. Hospodar mołdawski Stefan Wielki wykorzystywał rywalizację polsko-węgiersko-turecką w celu uzyskania pełnej niezależności. Zdobycie przez Turcję portów nadczarnomorskich zmusiło Mołdawię do zawarcia pokoju z Turcją, co było jednoznaczne z zerwaniem zależności od Polski.

Jan Olbracht podjął próbę rozwiązania problemu mołdawskiego na drodze zbrojnej. Rozpoczęta w 1497 r., wymierzona w Turcję wyprawa wojenna, zakończyła się całkowitym niepowodzeniem. Zawiedli zarówno sojusznicy (Litwa, Czechy i Węgry) jak i polskie pospolite ruszenie, które wykazało swoją całkowitą nieprzydatność. Wojska polskie zostały zmuszone do odwrotu, a następnie dwukrotnie pobite na Bukowinie. Pamięć o tej klęsce trwa za sprawą odnoszącego się do niej przysłowia: „Za króla Olbrachta wyginęła szlachta”. Turcja w odpowiedzi na wyprawę Olbrachta dokonała wspólnie z Chanatem Krymskim kilku niszczących najazdów na ziemie polskie, a Mołdawia zaczęła zgłaszać roszczenia do polskiego Pokucia. W tej sytuacji strona polska podjęła starania o zawarcie pokoju z Turcją.

Międzynarodowej pozycji Polski zagroził sojusz zawarty podczas wojny litewsko-moskiewskiej przez cara Wasyla III i cesarza Maksymiliana I. W celu jego rozerwania Jagiellonowie zawarli w 1515 r. porozumienie z Habsburgami na zjeździe w Wiedniu. Był to typowy układ dynastyczny, zakładający związki małżeńskie między obu rodami królewskimi. Jagiellonowie uzyskali obietnicę wycofania się Habsburgów z popierania Zakonu i współpracy z Moskwą.

Podboje tureckie za panowania Sulejmana Wspaniałego rewolucjonizują układ sił w Europie środkowej. Dla Jagiellonów ciężkim ciosem była klęska wojsk węgierskich pod Mohaczem i śmierć Ludwika. Zygmunt I Stary przegrał rywalizację o tron węgierski i czeski. Korona czeska dostała się w ręce Fryderyka Habsburga, a na Węgrzech wybuchła wojna domowa, która w ostatecznym rozrachunku doprowadziła do rozpadu Węgier. Polska wobec wojny domowej na Węgrzech prowadziła bardzo dwuznaczną politykę – oficjalnie zachowywała neutralność, ale jednocześnie do oddziałów węgierskich Zapolyi napływali ochotnicy z Polski.

Umocnienie się Turcji na południowo-wschodnich rubieżach Polski ośmieliło Mołdawię, która ponownie rozpoczęła walkę o Pokucie. Wojska hospodara mołdawskiego zostały jednak rozbite w 1531 r. w bitwie stoczonej przez hetmana Jana Tarnowskiego pod Obertynem. Nacisk Turcji zmusił Mołdawię do zawarcia w 1538 pokoju z Polską. Mołdawia rezygnowała z Pokucia na rzecz Polski, ale jednocześnie ostatecznie zrywała zależność lenną od Polski, popadając tym samym w zależność od Turcji. Taki rozwój sytuacji był skutkiem zawarcia przez Polskę „wieczystego pokoju” z Turcją w 1533 r. Zachowanie pokoju z Turcją było jednym z zasadniczych celów XVI-wiecznej dyplomacji polskiej.

W ten sposób położenie Polski w Europie środkowej uległo zdecydowanemu pogorszeniu. Na południowym wschodzie pojawił się nowy, groźny sąsiad – Turcja Osmańska. Natomiast wzdłuż granicy południowo-zachodniej umocnili się Habsburgowie. Wycofanie się z aktywnej polityki na południu uwarunkowane było w znacznym stopniu przeniesieniem uwagi na północ – na obszar basenu Morza Bałtyckiego.

 

Sekularyzacja państwa zakonnego w Prusach

Na początku XVI wieku najbardziej palącym problemem polskiej polityki był zaostrzający się konflikt z Zakonem Krzyżackim. Stan prawny, stworzony przez drugi pokój toruński, okazał się na dłużą metę trudny do utrzymania. Powodem było coraz silniejsze dążenie władz zakonnych do zerwania zależności lennej i całkowitego uniezależnienia się od Polski. Wyrazem tego było konsekwentne uchylanie się przez kolejnych wielkich mistrzów od złożenia obowiązującego ich hołdu lennego, a nawet dążenie do rewindykacji utraconych na rzecz Polski Prus Królewskich. W związku z zaangażowaniem się w ten spór cesarza i papieża konflikt nabierał charakteru międzynarodowego.

Sytuacja uległa zaostrzeniu, gdy wielkim mistrzem został, wbrew woli Zygmunta I jego siostrzeniec Albrecht Hohenzollern Ansbach, który zmierzał do sprowokowania konfliktu zbrojnego. Szans na sukces upatrywał w montowanej przez siebie zakrojonej na dużą skalę koalicji antypolskiej, w skład której miała wejść między innymi Moskwa. W tej sytuacji sejm podjął decyzję o rozpoczęciu działań zbrojnych przeciw nielojalnemu lennikowi.

Tocząca się od 1519 do 1521 roku wojna, mimo wyraźnej przewagi strony polskiej, nie przyniosła jednak rozstrzygnięcia. Za pośrednictwem cesarza Karola V zawarto więc czteroletni rozejm. Przypadł on na lata intensywnej propagandy luterańskiej, której uległ również Albrecht Hohenzollern. W tej sytuacji pojawiła się w Polsce koncepcja przekształcenia Prus Krzyżackich w państwo świeckie, pozostające nadal w zależności lennej od Polski. Wielki mistrz podchwycił ten projekt, co nie spotkało się z oporem społeczeństwa pruskiego, ponieważ nauki Lutra były tam już mocno rozpowszechnione, a proces erozji Zakonu – zaawansowany.

Ostateczne decyzje zostały przyjęte w traktacie krakowskim zawartym w 1525 r. Ziemie zakonne zostały sekularyzowane i jako świeckie księstwo przekazane w ręce Albrechta Hohenzollerna i jego potomków. Książę pruski, jako lennik Rzeczypospolitej, miał prawo zasiadania w polskim senacie, a do jego najważniejszych obowiązków należało udzielanie pomocy wojskowej i finansowej na rzecz Polski. Przypieczętowaniem traktatu krakowskiego był uroczysty hołd, złożony przez księcia pruskiego na rynku w Krakowie.

Kompromis zawarty w Krakowie oznaczał rezygnację z forsowanego przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jana Łaskiego projektu pełnej inkorporacji Prus Krzyżackich do Polski. Jego realizacja, choć kusząca, narażała jednak kraj na przewlekłą i ryzykowną wojnę, której wynik w stopniu zbyt dużym uzależniony byłby od aktualnego układu sił na arenie międzynarodowej. Sekularyzacja państwa zakonnego uzależniała księcia Albrechta Hohenzollerna od Polski, która była jedyną siłą zdolną skutecznie zasłonić go przed roszczeniami Rzeszy i działającymi jeszcze odgałęzieniami Zakonu.

Zygmunt August podczas wojny o Inflanty zdecydował się na odstępstwo od postanowień traktatu krakowskiego i zgodził się na dopuszczenie do dziedziczenia lenna pruskiego brandenburskiej linii Hohenzollernów. Był to pierwszy krok do pełnego uniezależnienia się w przyszłości Prus Książęcych od Polski. Proces ten postępował ponieważ większość władców decydowała się na coraz dalej idące ustępstwa za cenę korzyści politycznych, załatwiających aktualne problemy.

 

Zdobycie Inflant

Zasadniczym celem polityki Zygmunta Augusta było zdobycie graniczących z Litwą Inflant. Jego realizacja była jednak możliwa dopiero po pokonaniu innych pretendentów do tego obszaru. Wśród nich najpoważniejszym była Moskwa pod rządami Iwana IV Groźnego.

Pretekstem do zaangażowania się Polski w sprawy inflanckie był konflikt między Zakonem a arcybiskupem ryskim. Zygmunt August zmusił mistrza Zakonu do zawarcia sojuszu z Litwą przeciw Moskwie. Sprowokowany w ten sposób Iwan IV Groźny zaatakował ziemie zakonne i odniósł serię spektakularnych sukcesów (zajął między innymi Narwę i Dorpat). Mistrz zakonu Gotard Kettler, widząc beznadziejność swego położenia, zawarł w 1561 r. w Wilnie porozumienie z Zygmuntem Augustem. Na jego mocy Inflanty państwo zakonne w Inflantach zostało sekularyzowane. Z Kurlandii i Semigalii utworzono księstwo, które otrzymał jako dziedziczne lenno Gotard Kettler. Pozostałe ziemie zostały wcielone do Polski, a od 1569 r. stanowiły condominium, czyli wspólną własność Korony i Litwy.

 Porozumienie wileńskie nakładało na Zygmunta Augusta obowiązek odzyskania utraconych na rzecz Moskwy ziem inflanckich. Stało się to przyczyną wieloletniego konfliktu, do którego włączyła się Dania po stronie polsko-litewskiej, a po stronie moskiewskiej Szwecja. W ten sposób lokalna wojna przekształciła się w konflikt o znacznie większym zasięgu, nazywany pierwszą wojną północną (1563-70). Działania wojenne polegały na pustoszeniu ziem i zdobywaniu zamków zajętych przez przeciwnika. Zmiana na tronie szwedzkim (królem został szwagier Zygmunta Augusta Jan III) doprowadziła do odwrócenia przymierzy – na zbliżenie polsko-szwedzkie Dania odpowiedziała zbliżeniem z Moskwą. W praktyce jednak każde z państw prowadziło działania wojenne samodzielnie.

Walczące strony były wyczerpane przedłużającymi się walkami. Podjęto rokowania, które doprowadziły do zawarcia w 1570 r. rozejmu, kończącego wojnę na zasadach aktualnego stanu posiadania. Polska zagarnęła większość Inflant, ale musiała zaakceptować swobodę żeglugi narewskiej, zapewniającej Moskwie kontakt z Europą Zachodnią, który strona polska starała się uniemożliwić. Dyplomacji polskiej nie udało się uzyskać uznania jej praw do Inflant – z większym uznaniem spotkała się koncepcja cesarskiego zwierzchnictwa nad Estonią i Inflantami. Ostateczne rozstrzygnięcia odłożono jednak na później.

Wojna północna toczyła się przede wszystkim na morzu. Żeby odegrać w niej znaczącą rolę, Zygmunt August musiał zadbać o rozbudowę floty wojennej. Nieliczna, założona jeszcze przez Zygmunta Starego flota kaperska została powiększona do 30 jednostek. Ich bazą był port w Pucku, a głównym zadaniem zakłócanie prowadzonej przez Moskwę żeglugi narewskiej. Nad flotą kaperską czuwała utworzona w 1568 r. Komisja Morska. Jej zadaniem było podejmowanie decyzji dotyczących działalności floty wojennej i zarządzanie funduszami. Komisja dbała również o dyscyplinę wśród marynarzy. Wkrótce Zygmunt August podjął decyzję o budowie własnych okrętów. Rozpoczęto nawet budowę i wyposażanie pierwszej jednostki, którą była galeona „Smok”. Niestety prace nad rozbudową floty wojennej zostały zarzucone po śmierci Zygmunta Augusta.