Dodaj tę stronę do ulubionych i odwiedzaj ją częściej!!!

 

4. . Kryzys papiestwa i niepokoje religijne XIV-XV w.

Kryzys Kościoła i niewola babilońska papiestwa

Kryzys, który dotknął świat feudalny w XIV w. nie ominął Kościoła, który również zaczął odczuwać skutki załamania gospodarczego. Piętrzącym się trudnościom finansowym towarzyszył  kryzys polityczny, moralny i teologiczny. Pierwsze poważne oznaki załamania się pozycji papiestwa wystąpiły podczas sporu papieża Bonifacego VIII z królem francuskim Filipem IV Pięknym. Papież zabronił duchowieństwu płacenia jakichkolwiek podatków na rzecz monarchii, a król zakazał wywożenia kruszców z kraju, co uniemożliwiało papiestwu ściąganie danin. Jednocześnie Bonifacy VIII, stając na stanowisku skrajnie teokratycznym, ożywił spór o wzajemne relacje między władzą świecką a duchowną.  W tej sytuacji Filip IV odwołał się do Stanów Generalnych i uzyskał ich akceptację dla swojej antypapieskiej polityki, prowadzonej pod hasłami walki o zachowanie zagrożonej przez Kościół suwerenności kraju. Tym razem konfrontację wygrał król. Bonifacy został aresztowany w 1303 r. i wkrótce zmarł.

Następca Bonifacego – Klemens V objął tron papieski w wyjątkowo niesprzyjających okolicznościach. We Włoszech wybuchło powstanie chłopskie, które zmusiło papieża do opuszczenia Rzymu i zamieszkania w Awinionie. Likwidacja zakonu templariuszy, której celem było zagarnięcie majątku zakonnego, oraz śmierć skazanych pod zarzutem herezji dostojników zakonnych, były świadectwem słabnącej pozycji papiestwa wobec króla Francji. Kolejni papieże awiniońscy coraz bardziej zaniedbywali interesy Kościoła na rzecz interesów Francji, czego świadectwem była wyraźna przewaga liczebna kardynałów francuskich.

Okres niewoli awiniońskiej kojarzy się z głębokim kryzysem Kościoła. Doprowadzonemu do skrajności fiskalizmowi kurii papieskiej towarzyszył nepotyzm, czyli popieranie członków rodziny na stanowiska kościelne, oraz symonia, czyli zwyczaj kupowania godności i związanych z nimi beneficjów. Coraz częściej hierarchowie Kościoła ograniczali swoją działalność do eksploatowania beneficjów i uprawiania polityki, obowiązki duszpasterskie zlecając zastępcom. Powszechne zgorszenie wywoływało zarobkowanie na sprzedaży relikwii i odpustów. Papiestwo było oskarżane o spowodowanie gniewu Bożego, który objawił się klęskami elementarnymi, a zwłaszcza „czarną śmiercią”.

 

Wielka schizma i ruch soborowy

Coraz silniejsze naciski wiernych spowodowały, że Urban VI w 1378 r. zdecydował się wrócić do Rzymu. Uwikłał się jednak w konflikt z kardynałami, którzy uznali jego wybór za nieważny i powołali nowego papieża – Klemensa VII, który osiadł w Awinionie. Urban nie zamierzał jednak rezygnować z godności, co doprowadziło do tzw. wielkiej schizmy, która trwała do 1415 r. W jej wyniku Kościół podzielił się na dwie obediencje – rzymską i awiniońską. Bezpardonowa walka między nimi doprowadziła do załamania się autorytetu papiestwa i rozkładu scentralizowanej i hierarchicznej struktury Kościoła.

Załamanie się autorytetu oficjalnego Kościoła spowodowało, że na popularności zyskiwały oddolne, ludowe ruchy religijne. Mnożyły się bractwa i zgromadzenia, którymi z łatwością manipulowali przypadkowi kaznodzieje, siejąc zamęt i nienawiść w stosunku do wszelkiego rodzaju mniejszości, a zwłaszcza Żydów i trędowatych. Zagrożeni zarazą, głodem i wojnami, ludzie w poczuciu bezsilności popadali z łatwością w histerię religijną. Szczególnie częstym widokiem  stali się biczownicy, którzy ufali, że zbiorowymi aktami pokuty odwrócą gniew Boży.

Pogłębiającemu się chaosowi towarzyszyły próby reform. Ze swoim programem wyszły uniwersytety. To właśnie tutaj narodził się koncyliaryzm, czyli pogląd głoszący wyższość soboru nad papieżem. Najważniejszymi ośrodkami koncyliaryzmu były uniwersytety w Paryżu i Padwie. Na początku XV w. dołączyła do nich uczelnia krakowska.

Jednym z prekursorów koncyliaryzmu był profesor oksfordzki Wilhelm Ockham, przedstawiciel nominalizmu, czyli kierunku filozoficznego, zakładającego że naprawdę istnieje tylko to, co jest związane z bytem jednostkowym, i tylko te jednostkowe byty są dostępne poznaniu na drodze naukowej. Teologia natomiast powinna się ograniczyć do nauczania człowieka, jak ma postępować, by uzyskać zbawienie. Ockham dokonał w ten sposób rozgraniczenia zadań filozofii i teologii i stworzył warunki do rozwoju nauk przyrodniczych.

W związku z niepowodzeniem wszelkich prób zakończenia schizmy, profesorowie paryscy wystąpili z propozycją odwołania się do soboru powszechnego.  W XV wieku odbyły się trzy kolejne sobory: w Pizie (1409 r.), w Konstancji (1413-1418) i  Bazylei (1431-1449).

Sobór w Pizie, zamiast zlikwidować schizmę, pogłębił ją jeszcze bardziej, ponieważ do dwóch urzędujących papieży dorzucił soborowego –  Aleksandra V,  a po jego śmierci Jana XXIII, powołując w ten sposób trzecią obediencję.

W soborze w Konstancji uczestniczyli również, zgodnie z zasadą koncyliaryzmu, laicy. Najważniejsze sprawy, które miały zostać rozstrzygnięte dotyczyły likwidacji schizmy, wszechstronnej reformy Kościoła oraz poglądów Jana Husa. Problem schizmy został rozstrzygnięty poprzez wybór nowego papieża, którym został Marcin V. Bez większych sukcesów zakończyła się walka o reformę. Wprawdzie wszyscy o niej chętnie mówili, ale niewielu chciało ją wdrażać, ponieważ idea ubogiego Kościoła nie odpowiadała feudalnemu porządkowi świata chrześcijańskiego. Sąd nad Janem Husem zakończył się wyrokiem skazującym. Jeden  z najwybitniejszych teologów epoki został spalony na stosie w 1415 r.

Polskę w Konstancji reprezentowali przede wszystkim arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba, Andrzej Łaskarz oraz Paweł Włodkowic. Delegacja polska koncentrowała się na sporze Polski i Litwy z Zakonem.

Zasadniczym zadaniem soboru w Bazylei była reforma Kościoła, pojednanie z Kościołem greckim oraz zorganizowanie obrony przed najazdami tureckimi. Sobór przebiegał pod znakiem konfliktu papieża  Eugeniusza IV z soborem. Największym sukcesem soboru było pojednanie z umiarkowanym nurtem husytyzmu.

Po zamknięciu soboru papieże przez siedemdziesiąt lat ich nie zwoływali. Oznaczało to ostateczny upadek ruchu soborowego.

 

Reformator angielski Jan Wiklef (ok. 1320-1384), zwolennik realizmu, czyli nurtu filozoficznego uznającego za realnie istniejące pojęcia ogólne. Wiklef  występował przeciw władzy świeckiej papieży i potępiał handel odpustami. Uważał, że człowiek odpowiada tylko przed Bogiem i pośrednictwo Kościoła jest zbędne. Stworzona przez niego koncepcja własności zakładała, że człowiek jest tylko użytkownikiem wszelkich dóbr, a ich władcą jest Bóg. Kwestionował dogmat o Eucharystii, głosząc, że jest ona tylko symbolem ostatniej wieczerzy.

   

 

 

Husytyzm był czeskim ruchem religijno-społecznym i narodowym skierowanym przeciw władzy politycznej papieża, feudalnym stosunkom społecznym i zależności Czech od Niemiec. Jego twórcą był profesor uniwersytetu praskiego Jan Hus (1371-1415). Swoje poglądy wywodził z nauk Jana Wiklefa, którego był gorącym zwolennikiem.

Poglądy Husa trafiły na bardzo podatny grunt. Czechy były najlepiej rozwiniętym gospodarczo krajem Europy środkowej, wchodzącym od połowy XIII w. w skład Rzeszy niemieckiej, w którym podziały społeczne ściśle pokrywały się z podziałami narodowościowymi. Wśród szlachty oraz bogatego mieszczaństwa i duchowieństwa dominował żywioł niemiecki, podczas gdy biedniejsze grupy społeczne rekrutowały się głównie z ludności czeskiej. Coraz bardziej uświadomieni narodowo Czesi zaczęli upominać się o swoje prawa. Niezadowolenie społeczne wywoływało również bogactwo Kościoła, który w Czechach posiadał blisko 1/3 gruntów ornych, oraz fiskalizm kurii papieskiej i wszystkie te objawy demoralizacji wyższego duchowieństwa, które występowały w Europie zachodniej.

Jan Hus swoje poglądy zawarł w traktacie O Kościele, w którym domagał się prawa dla świeckich do Eucharystii pod dwiema postaciami i przełożenia   Pisma Świętego na język czeski. Twierdził, że Kościół to społeczność wiernych wybranych, będących w stanie łaski. Odmawiał ważności sakramentów, jeśli zostały udzielone przez duchownego, będącego w stanie grzechu ciężkiego.

Hus za namową Zygmunta Luksemburskiego udał się na sobór w Konstancji, gdzie miał wziąć udział w dyspucie teologicznej. Tutaj jednak, mimo gwarancji bezpieczeństwa, został uwięziony, osądzony i pod zarzutem herezji skazany na śmierć na stosie. Wyrok wykonano w 1415 r.

Czechy wyroku soboru nie uznały, a husyccy duchowni odprawiali msze w języku czeskim i udzielali komunii pod dwiema postaciami. W 1419 roku wypędzono z Pragi wrogą husytom radę miejską, a  Zygmunta Luksemburczyka, króla niemieckiego który miał przejąć koronę czeską po zmarłym w tym czasie Władysławie IV, nie wpuszczono do kraju. Stało się to powodem wojen, którym papież nadał rangę krucjat. Husyci nie dość, że potrafili się skutecznie bronić, to jeszcze podjęli działania ofensywne.

Ruch husycki nie był jednolity. Wprawdzie wszystkie stany zatwierdziły tak zwane „cztery artykuły praskie” (patrz tekst źródłowy), ale nie było zgody co do ich interpretacji.

 Umiarkowanym skrzydłem ruchu byli utrakwiści, nazywani też kalikstynami, Należało do niego głównie rycerstwo i zamożne mieszczaństwo. Natomiast radykalnym skrzydłem byli taboryci, rekrutujący się głównie z chłopów. Nadali oni ruchowi husyckiemu charakter antyfeudalnej wojny chłopskiej. Mimo poważnych różnic na problemy społeczne, oba nurty współpracowały ze sobą, zwłaszcza w okresach zagrożenia zewnętrznego. Łączyło je poczucie wspólnoty narodowej, a w dziedzinie teologicznej postulat komunii pod dwoma postaciami.

Do załamania się współpracy doszło, gdy sobór w Bazylei zainicjował pertraktacje z husytami. Taboryci przyjęli postawę  nieprzejednaną, podczas gdy kalikstyni byli gotowi przyjąć kompromis. Doprowadziło to do konfliktu wewnętrznego, który zakończył się bratobójczą bitwą pod Lipanami w 1434 r. Zwyciężyli utrakwiści, a przywódca taborytów Prokop Wielki poniósł śmierć. Otworzyło to drogę do zawarcia tak zwanych kompaktatów praskich. Na ich  podstawie sobór uznał czeski kościół utrakwistów z jego odrębną hierarchią kościelną, liturgię w języku czeskim oraz komunię pod dwiema postaciami. Kalikstyni w zamian uznali prawa Zygmunta Luksemburga do korony czeskiej.