Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

4. 7. Kultura średniowiecza

Rola Kościoła

Uniwersalizm kultury średniowiecznej. Obowiązki obrzędowe i duszpasterskie spowodowały, że w okresie wczesnośredniowiecznego regresu kulturalnego Kościół jako jedyna instytucja starał się o choćby elementarne wykształcenie duchownych. Stąd pod jego opieką funkcjonowało szkolnictwo skupiające ludzi wykształconych, zdolnych do przekazywania swojej wiedzy młodszym pokoleniom.

Opanowanie oświaty przez instytucje kościelne spowodowało, że kręgi ludzi wykształconych reprezentowały światopogląd głęboko przesycony pierwiastkami religijnymi. Szkoły rozpowszechniały propagowany przez Kościół typ moralności oraz wzorce osobowe i estetyczne.

Dzięki temu kultura miała te same cechy we wszystkich krajach Europy katolickiej, a więc była powszechna i ponadnarodowa, czyli uniwersalna. Utrwalaniu średniowiecznego uniwersalizmu kultury sprzyjał wspólny dla całego zachodnioeuropejskiego kręgu cywilizacyjnego język literacki – łacina.

Wyrazem tego uniwersalizmu był powszechny w całej rzymsko-katolickiej Europie ruch pielgrzymkowy do lokalnych i ogólnochrześcijańskich miejsc kultu religijnego. Z pielgrzymkami był ściśle związany coraz silniejszy kult świętych i kult relikwii.

Drugim obok oświaty ważnym instrumentem oddziaływania Kościoła były zakony. Historia zakonów średniowiecznych to dzieje starań o zachowanie a później również rozpowszechnienie dotychczasowego dorobku umysłowego. Pracochłonne kopiowanie przez benedyktynów dzieł literackich i naukowych sprawiło, że i dzisiaj zwrot „praca benedyktyńska” kojarzy się z cierpliwością, pracowitością i starannością. Cystersi z kolei to zakon rolniczy, który rozpowszechnił wysoką kulturę rolną w całym katolickim świecie.

Nowe zakony. Początek XIII wieku przyniósł nowe, wywodzące się z ruchu ubogich, zgromadzenia – tak zwane zakony żebrzące, do których zaliczamy przede wszystkim franciszkanów i dominikanów. Mogły się one rozwijać dzięki postępującemu procesowi urbanizacji. Miasta bowiem były głównym polem ich działalności, a datki bogacącej się  i hojnej ludność miejskiej stanowiły źródło ich utrzymania.

Największą popularność zdobył utworzony przez Franciszka z Asyżu zakon Braci Mniejszych, nazywany od jego imienia zakonem franciszkańskim. Pierwotnie franciszkanie byli wędrownymi pielgrzymami i pokutnikami, ale wkrótce przekształcili się w scentralizowany zakon z obieralnym generałem  i kapitułą na czele. Swoje domy zakonne franciszkanie budowali w miastach. Stosując się do zasady skromności i ubóstwa, sytuowali je najczęściej w dzielnicach biedoty.

Zdając sobie sprawę z popularności franciszkańskiego modelu życia zakonnego, twórca zakonu dominikańskiego – Dominik Guzman, również jemu nadał taką formułę. Jednak to nie kultywowanie życia w ubóstwie było istotą nowego zakonu. Celem Dominika, który konsekwentnie i skutecznie realizował, było powołanie zakonu dobrze wykształconych kaznodziei, zdolnych do podjęcia skutecznej debaty z przedstawicielami poglądów uznawanych przez Kościół za heretyckie.

Wymóg gruntownego wykształcenia spowodował, że Zakon Kaznodziejski nigdy nie osiągnął takiej liczebności, jak franciszkański. Odegrał jednak ogromną rolę w dziele katechizacji ubogich grup społecznych.

Rola Zakonu Kaznodziejskiego wzrosła, gdy związał się ze Świętą Inkwizycją. Święta Inkwizycja była swoistym sądem kościelnym, powołanym w celu badania prawomyślności wiernych. Upoważniona była do karania heretyków nawet śmiercią na stosie. Jej działalność budziła ogólne przerażenie. Wkrótce ta pełna lęku postawa przyjmowana było również wobec dominikanów. Przylgnęło do nich określenie –  „psy papieża”, którego zresztą dominikanie się nie wstydzili.

Równolegle do zakonów męskich powstawały ich odpowiedniki żeńskie. Do najstarszych należały benedyktynki. W XIII w. powstały zakony franciszkanek nazywanych klaryskami i dominikanek. Życie zakonne kobiet najwcześniej i najintensywniej rozwijało się we Francji i Anglii.  Pierwsze zakony żeńskie miały charakter kontemplacyjny. Kwitło w nich jednak życie intelektualne. Mniszki zdobywały wykształcenie, uczyły się hebrajskiego i łaciny. Kopiowały księgi a nawet zajmowały się tłumaczeniami. Do zakonów wstępowały często kobiety z wybitnych rodów, spokrewnione z domami panującymi. Większość wybitnych indywidualności kobiecych średniowiecza to właśnie mniszki.

 

Uniwersytety

Wzrost znaczenia miast, który miał miejsce w XI-XIII w. spowodował przyśpieszony rozwój kultury mieszczańskiej. Miasta, których znaczenie gospodarcze już się utrwaliło, stawały się również ośrodkami kultury i oświaty.

W tym czasie nieco przygasły istniejące od czasów karolińskich szkoły przyklasztorne, natomiast okres rozwoju przeżywają szkoły ulokowane przy katedrach i kolegiatach, w których kształcenie obejmowało tzw. „siedmiu sztuk wyzwolonych” realizowanych w dwóch etapach kształcenia. W pierwszym etapie  nazywanym trivium nauczano gramatyki, retoryki i dialektyki, natomiast w drugim – quadrivium – kształcono w zakresie arytmetyki, astronomii, muzyki i geometrii.

Oferta tych szkół wkrótce okazała się niewystarczająca. Odpowiedzią na wzrastające zapotrzebowanie na wiedzę stały się uniwersytety, nazywane pierwotnie studium generale. Nazwa uniwersytet wywodzi się od łacińskiego słowa universitas, oznaczającego wspólnotę, a odnoszącego się do wspólnoty uczących się i nauczających, jaką było studium generale.

Pierwotnie uczelnie tegotypu powstawały samorzutnie – tak utworzono uczelnie w Paryżu  i Bolonii, stanowiące pierwowzory dwóch podstawowych typów uniwersytetów. Od początku XIV w. utrwaliła się przekonanie, że jedynie papież i królowie mają prawo je zakładać.

Typ boloński był wspólnotą uczących się, którzy zatrudniają nauczycieli, natomiast typ paryski – wspólnotą nauczających, którzy zdobywają uczniów. Na czele uniwersytetu stał rektor, który w systemie bolońskim wybierany był spośród studentów, a w systemie paryskim spośród nauczycieli. Głównymi kierunkami uniwersyteckimi stały się medycyna, filozofia, teologia i prawo, których uczono na bazie „siedmiu nauk wyzwolonych”.

Scholarzy, jak nazywano studentów, po złożeniu egzaminów otrzymywali tytuł bakałarza, a później magistra. W czasie nauki cieszyli się dużymi swobodami i specjalną opieką władców.

 

Nauka i filozofia

Wiek XII był przełomowy w rozwoju nauki. Jednym z impulsów ożywienia intelektualnego było odkrycie i szerzenie znajo­mości prawa rzymskiego. Prawo rzymskie cieszyło się dużym zainteresowaniem zwłaszcza mieszczaństwa włoskiego, ponieważ dzięki swoim odwołaniom do gospodarki towarowo-pieniężnej wyrażało przede wszystkim  in­teresy miast.

Wkrótce wzbudziło również zainteresowanie monarchów, którzy odkryli, że prawo to uznaje wyższość władzy świeckiej nad duchowną i podporządkowuje instytucje religijne interesom państwa. Adaptacją prawa rzymskiego do potrzeb monarchii zachodnioeuropejskich zajmowali się legiści.

Drugim impulsem dla przełomu w kulturze umy­słowej XII stulecia było przyswojenie przez myślicieli zachodnioeuropejskich dzieł Arystotelesa. Ta tak zwana recepcja Arystotelesa odbyła się dzięki Arabom, którzy dokonali przekładu jego dzieł na język arabski, a przełożone teksty opatrzyli bogatymi komentarzami. Cały ten dorobek przetłumaczony został na język łaciński przez Żydów hiszpańskich, dzięki czemu stał się dostępny dla uczonych chrześcijańskich. Od tego momentu zaczęły się systematyczne poszukiwania zapomnianych dzieł starożytnych mistrzów, które często odnajdowano ukryte w bibliotekach klasztornych. Kościół, który swoje dotychczasowe nauki opierał na Platonie, z dużym dystansem podchodził do dzieł Arystotelesa.

 

Przełomu dokonał dopiero Tomasz z Akwinu, który adoptował nauki Arystotelesa do potrzeb Kościoła i w oparciu o nie stworzył własną koncepcję religijno-filozoficzną, nazywaną tomizem. Uważał, że istnienie Boga można udowodnić drogą rozumową i sformułował pięć takich dowodów. Głosił pogląd, że prawda objawiona i prawda rozumowa nie są ze sobą sprzeczne, ponieważ obydwie mają swoje źródło w Bogu.

Tomasz z Akwinu, czerpiąc przede wszystkim z logiki Arystotelesa, doprowadził do szczytowego rozwoju scholastykę, tworząc z niej harmonijny system wiedzy teologicznej, opierający się na związku rozumu i Objawienia.

Scholastyka była dominującym w średniowieczu sposobem filozofowania,  koncentrującym swoje zainteresowania na problematyce związanej z dogmatami religijnymi. Starając się uzasadnić rozumowo prawdy wiary, posługiwała się w badaniach metodą scholastyczną.

W związku z tym, że scholastyka odrzucała badania empiryczne, mogła polegać jedynie na intelektualnych spekulacjach. Posługiwała się również bardzo sformalizowanym dowodzeniem logicznym. Rozstrzygające znaczenie miały jednak nauki autorytetów kościelnych, a zwłaszcza Ojców Kościoła.

Filozofów średniowiecznych fascynował problem tzw. uniwersaliów. Uczestniczący w nim uczeni starali się ustalić, czy tzw. idee ogólne istnieją realnie (pogląd realistów), czy też istnieją jedynie w mowie (pogląd nominalistów).

 

Kultura rycerska

W miarę pogłębiania się procesów feudalizacyjnych, a zwłaszcza wyodrębniania się rycerstwa, zaczęła tworzyć się specyficzna dla tej grupy kultura. Proces ten uległ przyśpieszeniu w dobie wypraw krzyżowych. Doświadczenia wyniesione z Bliskiego Wschodu stworzyły warunki do wykształcenia się zupełnie odrębnej obyczajowości.

Życie rycerzy koncentrowało się w zamkach feudalnych, w których przebywali seniorzy wraz z otaczającymi ich wasalami. Czas spędzali na polowaniach. Rozrywka ta nie tylko pozwalała przyjemnie spędzić czas, ale przede wszystkim była okazją do ćwiczenia w posługiwaniu się bronią. Pozwalała utrzymać dobrą kondycję fizyczną i kształtować cechy przydatne w boju.

Podobną rolę pełniły turnieje rycerskie. Ze względu na ich często krwawy przebieg, mimo posługiwania się specjalnie przygotowaną, „bezpieczną: bronią, Kościół usiłował zahamować rozpowszechnianie się tej rozrywki, ale na tym polu nie odniósł znaczących sukcesów – turnieje cieszyły się coraz większą popularnością.

Kształtowaniu postaw służyło specjalne wychowanie rycerskie, którego najważniejszym elementem było opanowanie przez syna rycerza jazdy konnej i fechtunku. Wymagające dużego wysiłku ćwiczenia fizyczne miały wyrobić w nim tężyznę fizyczną i zahartować na wszelkie niedogodności. W wieku kilkunastu lat oddawany był na służbę u seniora ojca w charakterze giermka. Tam doskonalił swoje rzemiosło, ale jednocześnie nabierał ogłady towarzyskiej i uczył się dworskich obyczajów.

Pasowanie na rycerza kończyło okres nauki. Akt pasowania przeszedł ewolucję od bardzo prostych gestów po bardzo złożoną i przybierającą coraz bardziej religijny charakter ceremonię. Niezależnie jednak od oprawy, stałym elementem było wręczenie młodemu rycerzowi przez seniora miecza i pasa rycerskiego, zwykle poprzedzone uderzeniem płazem miecza w ramię.

Czyny rycerzy wychwalane były w poezji i pieśniach. Do najpopularniejszych należy pochodząca z XI w. Pieśń o Rolandzie, opisująca śmierć jednego ze znaczniejszych rycerzy Karola Wielkiego podczas odwrotu z Hiszpanii. Podobny charakter miała niemiecka Pieśń o Nibelungach, opowiadająca o dziejach germańskiego ludu Burgundów.

Do wchodzącej w modę miłości dworskiej i kultu kobiet nawiązywała wywodząca się z południowej Francji liryka miłosna. Śpiewali ją wędrowni trubadurzy uświetniający swoimi występami uczty rycerskie.