Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

Klęska „Wielkiej Armady”

Owa flota hiszpańska najobficiej zaopatrzona ze wszystkich jakie kiedy­kolwiek Ocean widział, w ludzi, machiny i wszelkie potrzeby i zuchwałym imieniem Niezwyciężonej nazwana, składała się z 130 okrętów, na których znajdowało się 19290 żołnierzy, 8350 żeglarzy, 1080 skutych kajdanami wioślarzy i 2630 większych dział. Najwyższym jej wodzem był Alenso Perez de Guzmati ks. Mediny Sidonii. Dnia 22 lipca wypłynął z Coruny z całą flotą; naprzód zaś wysłał gońca do Belgii aby zawiadomił ks. Parmy o zbliżaniu się floty i pouczył go o tym, co należy. Miał bowiem zlecone aby połączył się z wojskiem i okrętami ks. Parmy i pod osłoną swej floty przeprowadził ich do Anglii a wojska lądowe wysadził u ujścia Tamizy. [Dnia 29 lipca] admirał angielski [lord Howard] powiadomiony, że flota hiszpańska wy­płynęła na morze brytyjskie (które żeglarze nazywają Kanałem), flotę an­gielską nie bez trudności [z portu] na morze wyprowadził. Następnego dnia [30 lipca] Anglicy dostrzegli flotę hiszpańską, wystrzelającą wieżycami na kształt zamków (…) i w kształcie półksiężyca, wolno, chociaż pełnymi żaglami płynącą i chętnie dopuścili aby przepłynęła obok, by ją z tyłu przy pomyślnym wietrze ścigać. Nazajutrz admirał angielski, wysławszy naprzód lekki statek, wojnę [nieprzyjacielowi] wystrzałem wypowiedział i wkrótce z swojego okrętu okręt hiszpański o którym mniemał, że jest okrętem dowódcy (lecz był to okręt Alfonsa Leyvy), licznymi pociskam i zaczepił. Wkrótce Drake, Hawkins i Torbisher wystrzelili na tylne szyki. W tym czasie ks. Medina rozproszoną tu i ówdzie flotę zebrał i roz­ciągnąwszy żagle płynął z większą szybkością. Nie mógł on nic innego uczynić, ponieważ i wiatr Anglikom sprzyjał i ich okręty z niezwykłą

szybkością zwracały się w każdą stronę (…). Dnia 6 sierpnia wieczorem Hiszpanie zarzucili kotwicę w pobliżu Calais, a obok nich stanął na kotwicy admirał wraz ze swoimi na odległość strzału z większego działa. (…). Następnego dnia po zarzuceniu kotwicy przez Hiszpanów admirał puścił na flotę hiszpańską 8 gorszych okrętów, powleczonych smołą i ogniem greckim i napełnionych siarką i różnym materiałem zapalnym. (…) Tymczasem Drake [i inni dowódcy] uderzyli na zbliżającą się flotę hiszpańską w pobliżu Gravelingen, książę [Medina Sidonia], Leywa i inni wytrzymywali ataki, ile tylko mogli, tak iż wiele ich okrętów zostało bardzo uszkodzonych i podziurawionych (…) I talk owa flota przez 3 lata z wielkim kosztem przygotowywania, w ciągu jednego miesiąca często napadana, w końcu po zamordowaniu wielu [żołnierzy] rozproszona, podczas gdy Anglicy nawet 100 ludzi nie utracili i ani jednego okrętu prócz owego Cooka (wszystkie bowiem pociski z bardzo wysokich okrętów angielskich przenosiły), opłynąwszy Brytanię, Szkocję, Orkady strasznie nawiedzona przez burze, rozbicie okrętów i wszelkie nieszczęścia, bez sławy do domu powróciła.

Za: Teksty źródłowe do nauki historii w szkole, nr 16: Pierwsze rewolucje burżuazyjne w Europie, opracowała Zofia Libiszowska, Warszawa 1960, str. 5-6

 

A. Porównaj flotę angielską i hiszpańską.

B. Scharakteryzuj taktykę walki floty angielskiej

C. Wyjaśnij przyczyny zagłady floty hiszpańskiej.