Udostępnij tę stronę znajomym!!!

 

O marynarce angielskiej

Marynarka w Anglii może być podzielona na trzy rodzaje, z których jeden służy wojnie, drugi kupiectwu, a trzeci rybakom, żyjącym z rybołówstwa na morzu. Ile z tych pierwszych znajduje się w królestwie zliczyć nie zdołam, wszelako dla przyczyny, iż mogą być one podzielone na flotę królewską i flotę pospolitą, za stosowne uważam mówić o tych, które należą do monarchy, tym bardziej że ich liczba jest ustalona i znana niejednemu. Z całą pew­nością nie ma monarchy w Europie, który by miał piękniejszego rodzaju okręty, niż obecnie Jej Królewska Mość Królowa Anglii, a są one zazwyczaj tak potężnej siły, że dwa z nich, wybrane i zaopatrzone jak należy, w po­tyczce z trzema lub czterema z innych krajów, nie zakończą jej inaczej jak niszcząc te okręty, lub zmuszając do ucieczki, jeśli już nie mogą przy­wieść ich w niewoli do domu.

Ani też kształty jakichkolwiek obcych okrętów z którego bądź kraju na kontynencie nie są tak przemyślnie skonstruowane jak te w Anglii, bo mogą one być równie niezawodne na morzu jak inne przy wybrzeżach. I dla tego powszechny sąd, który sami cudzoziemcy o naszych okrętach wydają, stale się potwierdza jako prawdziwy, a mianowicie, iż dzięki ich sile, pewności, chyżości i łagodności żeglowania, nie masz na świecie takich okrętów, które z naszymi porównać by się dało (…). Jej Królewska Mość [Elżbieta I] wybu­dowała i wyposażyła do tej pory (a jest to dwudziesty czwarty rok jej pa­nowania) dwadzieścia cztery lub pięć wielkich okrętów, które cumują prze­ważnie przy Gillingham Road [w oryginale: Rode] nieopodal trzech galer. (…)

(…) Liczba statków służąca kupiectwu z innymi, o których jużem wspominał, a które na co dzień obejrzeć można, a jak potrzeba nadejdzie, to i w czasach wojny, jest mi zupełnie nieznana. Wszakże, jeżeli na pewnym spisie w ogóle polegać można, to jest 135 statków powyżej 500 ton (…) Są także niektórzy poddani kró­lowej, którzy mają dwa lub trzy [statki], poniektórzy cztery lub sześć; a pewien człowiek (jakem niedawno słyszał), którego imię dla przyzwoitości przemilczę, znany jest od niedługiego czasu z tego, iż ma szesnaście albo i siedemnaście, a użył je wszystkie do przewożenia tam i z powrotem na­szych kupców, dzięki czemu niemało zebrał dobra i pieniędzy. (…)

A co do podróży naszych statków, to trzeba wiedzieć, że dobrze zbudowa­na jednostka przebędzie, czy przeżegluje (zazwyczaj) trzysta leg [lega – 3 mile morskie], albo dziewięćset mil w przeciągu tygodnia, a zdarzyć się może, że co poniektóre przebędą 2200 leg w przeciągu sześciu i pół tygodnia. I oczywista, jeżeli na miejscu będzie ładunek na nie czekał, to będą i takie, co stąd do Indii Zachodnich i z powrotem przebędą w dwanaście, lub trzynaście tygodni od Colchester, mimo iż te Indie leżą - jak mnie poinformowano - osiemset leg od przylądka Cornewall. To także wiem z relacji niektórych podróżnych, że jeśli zdarzy się, że jakiś nasz statek popłynie do Hispanioli lub Nowej Hiszpanii, w przeszłości zwanej Ouinąuezia albo Haiti, leżącej pomiędzy północnym równoleżnikiem a równikiem, to po postoju na Wyspach Kanaryjskich (które są o osiem dni żeglugi, lub dwieście pięćdziesiąt leg od S.Lucas de Barameda w Hiszpanii) będzie tam w trzydzieści lub czterdzieści dni, a w domu – z powrotem w Cornewall – w następnych ośmiu tygodniach, co zaiste jest rzeczą chwalebną, prócz tego, że podróż bezpieczna i spokojna. (…)

William Harrison, Description of England (1577-1587)

Za: Historia powszechna XVI wieku. Teksty źródłowe, wybrali i opracowali Zygmunt Boras i Maciej Serwański, Poznań1978, str. 152-153

A. Scharakteryzuj flotę angielską pod względem własności należących do niej okrętów.

B. Wymień najważniejsze zdaniem autora zalety okrętów angielskich.

C. Na podstawie źródła oraz wiedzy pozaźródłowej wyjaśnij, dlaczego flota odrywała tak dużą rolę w polityce i gospodarce Anglii.